środa, 24 kwietnia 2019


RECENZJA „Duchowe życie psów” Andrew Root

O książce:
Data wydania: 3 kwietnia 2019
Liczba stron: 192
Kategoria: literatura faktu
Wydawnictwo: Kobiece

Opis książki:
Co kryje się w zakamarkach psiej duszy?

Kiedy odchodzi czarny labrador Kibi, ukochany pies Andrew Roota i jego ośmioletniego synka, chłopcu bardzo zależy na godnym pochówku czworonoga. To składnia jego ojca do przemyśleń na temat psiej wierności i bezgranicznej miłości wobec ludzi.

Szukając odpowiedzi na postawione pytania w różnych dziedzinach nauki, taki jak biologia, historia czy teologia, autor szczerze i przejmująco tłumaczy, jak we wzajemnej ewolucji człowiek i pies nawiązali wyjątkową więź.

To książka dla tych, którzy spoglądając na swojego pupila zadają sobie pytanie: „o czym myśli?”, oraz dla rodziców, którzy zastanawiają się, jak wytłumaczyć swoim pociechom czy psy też idą do nieba.”


Moja opinia:
Odkąd zobaczyłam tę książkę wiedziałam, że muszę po nią sięgnąć. Psy w moim domu były od zawsze, są to moje ulubione zwierzęta, dlatego pragnęłam dowiedzieć się czegoś więcej na ich temat. Dużym atutem jest to, że ta powieść jest z gatunku literatury faktu, co sprawiło, że nabrałam na nią jeszcze większej ochoty.

Autor zapragnął zgłębić relację między człowiekiem a psem. W swojej pozycji poszukuje potwierdzeń ze strony naukowej, oraz duchowej. Jednak sam sposób ich przedstawienia nie był dla mnie przystępny, okazał się suchą teorią, za którą niestety nie przepadam. Liczyłam na ciekawostki z jakąś puentą, zaciekawieniem. Coś, co mnie po prostu porwie, zainteresuje, co sprawi, że powiem „WOW, naprawdę”?!

Niestety, nic takiego się tutaj nie wydarzyło. Autor przedstawia fakty w mało intrygujący sposób, co z pewnością działa na niekorzyść tej książki. Aczkolwiek doceniam pomysł, który był naprawdę dobry. Ubodło mi również to, że nie dowiedziałam się niczego nowego, chociaż liczyłam na jakieś zaskakujące informacje. Mimo wszystko tę pozycję warto przeczytać chociaż dla samych anegdot dotyczących psa autora.

Pozycją będą zachwyceni ludzie, którzy lubią „oczywiste fakty”, czyli naukowe potwierdzenie tego, co już wiemy.

1 komentarz:

  1. No to jestem trochę zawiedziona... Może zabrakło autorowi serca prawdziwego...

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty