poniedziałek, 8 kwietnia 2019


RECENZJA „Ohir” Szczepan August Urawski

O książce:
Data wydania: 30 kwietnia 2018
Liczba stron: 432
Kategoria: fantastyka
Wydawnictwo: Self publishing

Opis książki:
A gdybyś to Ty któregoś dnia znalazł na łące coś co pochodzi z innej planety? I nie mówimy tu o meteorytach, ani nawet o nieziemsko pięknej córce krawca, która podobnie jak Ty spędza wakacje w rodzinnej wiosce swoich rodziców. Wyobraź sobie, że jest to niewidzialny statek kosmiczny, gotowy nie tylko na to, by zabrać Cię na pokład, lecz także przygotowany, aby udzielić Ci niezbędnych lekcji pilotażu!

Stefan Murawski dorastał w dość trudnych warunkach. Jedyne, co mógł zrobić, by choć trochę realizować swą największą pasję, to wpatrywać się w nocne niebo, spędzając noce na dachu obskurnego bloku. Kosmos fascynował go od zawsze. Nigdy jednak nie przypuszczał, że marzenia o podróżach wśród gwiazd staną się czymś więcej niż tylko młodzieńczą ucieczką od przytłaczającej, nudnej rzeczywistości...”


Moja opinia:
Szczepan August Urawski swoją powieścią „Ohir” zadebiutował w świecie autorów. Książka wpisana w świat fantastyki pokazuje, jak wielką wyobraźnię ma autor. Dałam się wciągnąć w wykreowany świat, który niejednokrotnie mnie zaskoczył.

Akcja trzyma w napięciu, a rozwinięta technologia przeszła moje wyobrażenie o tym, jak mógłby wyglądać taki świat. Chociaż myślę, że rozwój to dobra rzeczy, to czasem łapię się na tym, iż obawiam się przesady w tym wszystkim. Nie chciałabym, aby wszystko zostało zautomatyzowane, a kontakty międzyludzkie zostały ograniczone do minimum, wszak nie wyobrażam sobie życia bez ludzi, wśród wszech otaczających mnie robotów.

Głównym bohaterem powieści jest Stafan, który fascynuje się szeroko rozumianym pojęciem astronomii. Młody mężczyzna z dozą sentymentu wspomina swoją ukochaną babcię, oraz beztroski czas, który z nią spędzał. Mieszkając poza granicami kraju tęskni za Polską. Jak każdego roku, tak i tym razem w wakacje przyjeżdża na wieś do rodziny. Podczas rutynowych czynności na farmie, wraz z kuzynami natrafia na nietypowe zjawisko, które mimo pierwszego szoku zaczyna budzić w nim zainteresowanie, oraz pragnienie zgłębienia tajemnicy jego pochodzenia.

Powieść naprawdę mi się podobała, zwłaszcza, że akcja zawiera w sobie wiele wątków, które wciągają czytelnika w wir wydarzeń. Historia przedstawiona przez autora jest atrakcyjna w odbiorze, a przy tym zaskakująca. Podoba mi się zabieg, w którym pisarz w niebywale rozwiniętą technologię wplótł proste, zwyczajne polskie realia.

„Ohir” to ciekawa powieść pokazująca kosmos jako hobby, które pochłonęło głównego bohatera w dużym stopniu. To książka o naszym pięknym kraju, o nowinkach technologicznych, oraz o wielu innych aspektach, które powinniście poznać sami. Z pewnością nie będziecie się nudzić.

1 komentarz:

  1. Choć nie przepadam za fantastyką, ale na tę książkę nabrałam chęci /po przeczytaniu recenzji/.

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty