wtorek, 30 kwietnia 2019


RECENZJA „Maharani” Nina Nirali

O książce:
Powieść została wydana w 2018 roku.
Liczba stron: 212
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: Novae Res

Opis książki:
Wojna i miłość z historią Indii w tle.


Następczyni tronu Radżputany – maharani Durgeshwari – jest kobietą nie tylko piękną i roztropną, ale też biegłą w sztukach walki. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że jej los, jak każdej Hinduski, został z góry przesądzony. 
Wkrótce będzie musiała zmierzyć się z mężczyzną, który poprzysiągł, że – bez względu na cenę i liczbę ofiar – zdobędzie jej uległość i zapanuje nad jej niepokorną naturą. 
Wojna, zemsta, szalona namiętność i pragnienie miłości, którego nic nie jest w stanie ugasić... Czy w starciu z brutalnymi i żądnymi krwi przeciwnikami piękna maharani zdoła uratować to, co dla niej najważniejsze? 

– Nie wyspałeś się, Lakshay, jesteś powolny jak żółw grzebiący się w piasku. Gdyby to był wróg, już byś nie żył.
Te słowa zirytowały go, ale był pewien, że właśnie o to Durgeshwari chodziło. Gdyby tylko mógł, pokazałby jej, jaki jest lub może być w rzeczywistości. Nie mógł jednak. Ze złością uderzył więc swoją szablą w talwar maharani, wytrącając jej go z dłoni.”


Moja opinia:
Indie, Indie, Indie i już brzmi dobrze, prawda?

Jednak „Maharani” nie będzie łatwą lekturą. Banalnym romansidłem, które mówi tylko o miłości, pięknych kobietach i przystojnych mężczyznach. A główna bohaterka nie okaże się bezmyślną panienką, której poziom inteligencji będzie niski.

Główna bohaterka, znana jako Durgeshwari to wyjątkowa kobieta, która urzeka swoją siłą i inteligencją. Jest bardzo młoda, a taktyki walki, czy władania królestwem opanowała już niemal do perfekcji. W jej młodzieńczym sercu panuje spokój, chociaż wie, że niedługo będzie musiała poślubić księcia, aby zjednoczyć królestwa.

Obawa przed wojną, czy najazdem wroga rośnie z każdą chwilą. Młoda Maharani będzie musiała podjąć decyzje, które wiele osób mogą kosztować życie. Już w momencie narodzin jej przeznaczeniem było zostać królową. Jak poradzi sobie przyszła władczyni w tak odpowiedzialnej roli?

Dugeshwari urzekła mnie swoją mądrością. Nie sprzeciwiała się, nie buntowała, tylko była pogodzona ze swoim losem. Natomiast bardzo podobało mi się to, że nie zatraciła pogody ducha i zdolności do marzeń. Pragnęła bowiem być kochaną przez mężczyznę, który pokocha ją za to, kim jest, nie za to, jaką zajmuje pozycję w królestwie.

Znajduje się nawet taki amant, który z wzajemnością skrada ręce niezwykłej hinduski. Jednak ich romans zostaje brutalnie przerwany, gdyż nadszedł czas, aby wypełniło się przeznaczenie.

„Maharani” to bardzo ciekawa powieść o sile kobiecości, o przeznaczeniu, o pięknych klimatach, w których dzieje się akcja. Autorka pokazała nam walkę o wolność, o bezpieczeństwo, troskę o innych. Główna bohaterka zdecydowanie nie była egoistką. Najważniejszy był dla niej ojciec, poddani i królestwo, któremu postanowiła poświęcić swoje życie i za które to życie by oddała.

Czekam na kolejny tom, książka jest pełna uniesień, wzruszeń i łez nad tym, ile trzeba poświęcić, aby móc żyć w zgodzie ze sobą.
Polecam.

1 komentarz:

Popularne posty