niedziela, 7 kwietnia 2019


RECENZJA „Dwanaście warunków Pani Prezes” Marta Milda

O książce:
Data wydania: 11 lutego 2019
Liczba stron: 482
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Novae Res

Opis książki:
Młody student i bogata Pani Prezes... czy to możliwe, by chodziło o coś więcej niż seks?

Dwudziestoletni Michał, niezwykle przystojny student historii Uniwersytetu Wrocławskiego, pracuje dorywczo w myjni samochodowej, by zarobić na utrzymanie, naukę i leczenie schorowanej matki. Kiedy pewnego dnia w jego miejscu pracy pojawia się czterdziestotrzyletnia pani Marta, bogata i elegancka właścicielka nowiutkiej czarnej hondy, chłopak czuje się onieśmielony tak piękną klientką, a jednocześnie zaintrygowany wysokim napiwkiem, jaki mu zostawiła. Jej nietypowa, intymna propozycja będzie początkiem serii namiętnych spotkań, które przerodzą się w relację pełną erotycznych niedopowiedzeń, gorzkich tajemnic i perwersyjnych pragnień...

Jak mroczne sekrety ukrywa w swojej luksusowej alkowie ekscentryczna kochanka? Czy młodemu mężczyźnie wystarczy sił i odwagi, aby przekroczyć niebezpieczną granicę strefy pożądania i stoczyć walkę z bezwzględną diablicą? Czyżby jego oczy potrafiły dostrzec więcej niż tylko powalający widok z okien jej eleganckiego apartamentu?”

Moja opinia:
Dwoje różnych ludzi, z różnych światów. On biedny, ledwo wiąże koniec z końcem. Ona odnosząca sukcesy, zimna, zdystansowana, ale ukrywająca cierpienie pod maską bizneswomen. Spotykają się i wtedy życie Michała się zmienia. Jest zafascynowany nowo poznaną kobietą. Ona chce wejść z nim w układ. Mamy do czynienia ze sponsoringiem.

Michał jest nią zauroczony, wręcz z każdą chwilą coraz bardziej zakochany, przez co godzi się na wiele. Ale czas pokazuje, że nasza bohaterka wielu rzeczy nie przewidziała. Nie wiedziała, że ten młody mężczyzna wpłynie na nią jakoś. Czy uda mu się dotrzeć do niej, odkryć jej tajemnice, które sprawiły, że stała się taką zimną i wyrafinowaną kobietą?

Nasz bohater kieruje się wręcz desperacją, byle tylko być przy Marcie. Jej dwanaście warunków nie stanowi dla niego przeszkody i godzi się na nie. Wiem, pewnie w tym momencie widzicie przed oczyma Grey'a. Powiem Wam, że w tym momencie przy Grey'u to ja odpadłam, ale tu doczytałam do końca. Początek przypominał mi ten Grey'owski, koniec nie wiem, bo nie przeczytałam. A tutaj Wam zakończenia nie zdradzę. Ten układ pomiędzy głównymi bohaterami jest niezdrowy, ale wpływa na obu bohaterów. Przyznam, że nie lubię takiego typu mężczyzny, takiego niepewnego, zbyt uległego, wręcz bez charakteru. Bohaterowie w tej powieści są dosyć specyficzni, zwłaszcza biorąc pod uwagę różnicę wieku. Dwie skrajności, ale obie mające tak dużo wad. 

Książkę przez narrację trzecioosobową czytało mi się ciężko. Nie mogłam do końca wczuć się w bohaterów. Nie przenikłam w ich psychikę. Książkę przeczytałam, doszłam do końca i nie powiem, że straciłam czas na nią, ale z pewnością nie powrócę już do tej historii. Wam polecam się samym przekonać i odkryć tajemnicę Pani Prezes i zobaczyć, czy w tej historii jest możliwy happy end.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty