wtorek, 16 kwietnia 2019


RECENZJA „Ilias” Małgorzata Falkowska

O książce:
Data wydania: 13 marca 2019
Liczba stron: 336
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Editio

Opis książki:
„Gorący romans na jednej z greckich wysp.
Miłość nie szuka podobieństw, wystarczy jej wzajemne przyciąganie!
Gabi ma dziewiętnaście lat, niedawno zdała maturę. Równocześnie z egzaminami maturalnymi zakończyła się jej znajomość z Markiem — dwuletni związek, w którym pokładała nadzieje. By nie myśleć o niepowodzeniu, prosi ciotkę pracującą w biurze podróży o pomoc w znalezieniu zajęcia z dala od domu. Kobieta proponuje Gabi pracę animatora w jednym z hoteli na wyspie Kos. To właśnie tam dziewczyna poznaje Iliasa, który w ramach kary musi pierwszy raz w życiu pracować. Jednak jako syn właściciela hotelu postanawia się nie przemęczać — żyć beztrosko, jak dotychczas, i wciąż szukać seksualnych wrażeń. Mimo niechęci do pracy zgadza się pomóc Gabi — i skrada jej serce. Przemilcza tylko kilka tajemnic. Tymczasem przeszłość obojga nie da o sobie zapomnieć.
Jak skończy się historia, której bohaterowie rzucili na szalę miłość i kłamstwo?”

Moja opinia:
Po powieści spod pióra Małgorzaty Falkowskiej sięgam w ciemno. Autorka nie raz mnie pozytywnie zaskoczyła, dlatego postanowiłam dołączyć do grona stałych fanów. Jednak niesie to za sobą pewne konsekwencje, bowiem od ulubionych autorów oczekuję znacznie więcej niż od tych, których nie znam.

„Ilias” to tytuł powieści, oraz imię bohatera, którego Gabi pozna na wyspie Kos, gdzie pojedzie do pracy jako animatorka. Mimo początkowej niechęci, główna bohaterka powoli przekonuje się do mężczyzny, a ich relacja staje się coraz bardziej magnetyczna. Wzajemne przeciąganie powoli musi znaleźć jakieś ujście…

Małgorzata Falkowska po raz pierwszy napisała romans, jest to jej debiut w tym gatunku, który wprost uwielbiam. I muszę przyznać, że pisarka z Torunia znowu dała radę i mnie nie zawiodła.

Powieść jest wciągająca, osadzona w ciepłych krajach, cudownej Grecji, gdzie mam ochotę pojechać. Autorka zadbała o dobre przedstawienie postaci, oraz stopniowo budowaną relację między nimi. Wszystko było dla mnie wiarygodne, co bardzo cenię w tego typu powieściach. Podoba mi się również to, że historia Gabi i Iliasa nie jest przesłodzona.

Małgorzata Falkowska ma styl pisania, który bardzo mi odpowiada. Łatwo wciągam się w wykreowane przez autorkę wydarzenia i szukam drugiego dna w postaciach, gdyż często takowe się pojawia. Po przeczytaniu kilku książek tej autorki wiem, że postacie zaskoczą mnie swoimi tajemnicami, które będę stopniowo poznawać. Tak było i tym razem, przy czym bardzo mi się to podobało. Autorka jak zwykle mnie nie zawiodła i z niecierpliwością czekam na jej kolejne powieści.

„Ilias” to powieść o dawaniu sobie i innych szans na szczęście. To historia o miłości, o dojrzewaniu do prawdziwego uczucia. To książka, która łamie serce.
Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty