RECENZJA „Zasada jednego” Ashley i Leslie
Saunders
O autorkach:
„Ashley i Leslie Saunders to siostry
bliźniaczki, które zawodowo są producentkami filmowymi. Od najmłodszych lat
wiedziały, że są stworzone do opowiadania historii. Ich książkowy debiut –
Zasada Jednego – zaczynał jako scenariusz filmowy. Wielokrotnie nagradzane za
swoją twórczość siostry mieszkają w słonecznym Los Angeles, gdzie wspólnie
piszą, pracują nad kolejnymi projektami i rozpieszczają swoje psy.”
O książce:
O książce:
Data wydania: 13
lutego 2019
Liczba stron: 360
Kategoria:
fantastyka, literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Kobiece
Opis książki:
„W świecie, w którym posiadanie więcej niż
jednego dziecka jest nielegalne, bliźniaczki muszą ratować swoje życia.
Ava to córka dyrektora Teksańskiego Wydziału Planowania Rodziny, który czuwa nad przestrzeganiem polityki jednego dziecka. Jednak nikt nie wie, że jej ojciec również pilnuje, aby Mira, jej siostra bliźniaczka, została ich wspólną tajemnicą. Dziewczyny codziennie zamieniają się rolami, aby żyć życiem jednej osoby. Kiedy ich sekret zostaje ujawniony, muszą uciekać. Jeszcze nie wiedzą, w jak wielki skandal się wplątały. Jeszcze nie wiedzą, że ich życie nie tylko było tajemnicą. Było też kłamstwem.
Czy zdążą odkryć wszystkie sekrety swojej rodziny, zanim zostaną schwytane i skazane za zdradę?”
Ava to córka dyrektora Teksańskiego Wydziału Planowania Rodziny, który czuwa nad przestrzeganiem polityki jednego dziecka. Jednak nikt nie wie, że jej ojciec również pilnuje, aby Mira, jej siostra bliźniaczka, została ich wspólną tajemnicą. Dziewczyny codziennie zamieniają się rolami, aby żyć życiem jednej osoby. Kiedy ich sekret zostaje ujawniony, muszą uciekać. Jeszcze nie wiedzą, w jak wielki skandal się wplątały. Jeszcze nie wiedzą, że ich życie nie tylko było tajemnicą. Było też kłamstwem.
Czy zdążą odkryć wszystkie sekrety swojej rodziny, zanim zostaną schwytane i skazane za zdradę?”
Moja opinia:
Opis tej książki sprawił, że bardzo chciałam sięgnąć po tę historię. Dodatkowym autem dla mnie był fakt, że powieść o bliźniaczkach napisały bliźniaczki. Uznałam, że dzięki temu książka zyska więcej realizmu, ciekawych scen, oraz będzie rozpatrywana pod kątem dwóch autorek.
Bardzo zaintrygowało mnie, jak potoczą się losy głównych bohaterek, z których jedna nie powinna istnieć. W Stanach Zjednoczonych, które są przedstawione w książce obowiązuje Zasada Jednego, która mówi o tym, że każda para może mieć tylko jedno dziecko, co spowodowane jest tym, że świat ma problemy i aby uniknąć katastrowy wprowadzono tak radykalną zasadę. Ponadto obywatele są nieustannie kontrolowani. Cały kraj jest monitorowany, wszędzie zainstalowane są różnego rodzaju czujniki, kamery, a każdy człowiek ma wszczepiony mikropchip. Paranoja, prawda?
Ojciec
bliźniaczek, Darren Goodwin jest głównym urzędnikiem zajmującym się
przestrzeganiem Zasady Jednego. Traf chciał, że urodziły mu się bliźniaczki,
które pokochał i zapragnął chronić za wszelką cenę. Dlatego od osiemnastu lat
ukrywa fakt, że ma dwie córki, co jest zakazane. Oficjalnie żyje tylko Ava,
która ma wszczepiony chip. Mira jest identyczna, dzięki czemu również moje
„korzystać z życia”. Dziewczyny regularnie się zamieniają, naprzemiennie
uczestniczą w życiu szkolnym, ogólnie żyją na zmianę. Jedna z nich cały czas
ukrywa się w domu, a druga żyje. I tak każdego dnia.
Do czasu.
Do czasu aż ich
sekret wychodzi na jaw.
Aby uniknąć
konsekwencji nastolatki muszą uciec i zmierzyć się z światem, który nie będzie łaskawy.
Pierwsza część
książki, czyli ta, do momentu w którym tajemnica wychodzi na jaw była bardzo
wciągająca, fascynująca. Bardzo wkręciłam się w sytuację życiową sióstr i
ciekawiło mnie, jak to dalej się rozwinie. Ale później akcja była tak bardzo
schematyczna, że byłam w stanie przewidzieć, co będzie dalej. I niestety, druga
część tej książki bardzo mnie zawiodła. Ponadto niektóre wydarzenia były wprost
przekolorowane. Głównym bohaterkom wszystko szło zbyt łatwo, rozumiem, że jest
to powieść dla młodzieży, ale moim zdaniem, pokazywanie, że w życiu wszystko
idzie „jak z płatka” jest przekłamaniem realizmu.
Jak dla mnie początkowe
rozdziały tej powieści były naprawdę świetne i wysoko bym ją oceniła, jednak
dalej była infantylna i po prostu nudna. Niestety nie mogę polecić tej książki,
bo zawiodłam się na rozwinięciu akcji, jak i zakończeniu. Książka ma mieć
kontynuację, co uważam za zupełnie zbędny zabieg.
No to i ja nie chcę takiej książki.
OdpowiedzUsuń