AKCJA – POZNAJ AUTORKĘ
Imię i nazwisko: Monika
Joanna Cieluch
1. Jaka jest
Twoja ulubiona książka/książki (maksymalnie trzy)?
To jedno z tych pytań, na
które jest mi bardzo ciężko udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Lista moich
"the best of " podlega nieustannym zmianom. Znajdują się na niej
pozycje, które darzę sentymentem, bo na przykład kojarzą mi się z beztroskim
dzieciństwem, ale są też takie, które zmieniły coś we mnie - ukształtowały mój
światopogląd. Na pewno w tym miejscu muszę wymienić " Niewierną"
R.Monforte oraz przecudną " Anię z Zielonego Wzgórza" z którą
spędziłam całe dzieciństwo.
2. A ulubiona piosenka?
Poważnie?
Ale, że jak? Mam podać tylko jedną? Nie macie serca, dziewczyny ;) " Dont Cry" Guns N Roses lubię
równie mocno co "Always" Jona Bon Jovi. Duchem wciąż tkwię w latach
90tych.
3. Jakie jest Twoje najpiękniejsze wspomnienie?
Moment, w którym po raz
pierwszy ujrzałam swoje dzieci. Magiczna chwila, której wspomnienie zawsze
wywołuje łzy za powiekami.
4. Kim jest osoba, która najbardziej Cię inspiruje?
Do napisania "Miłości
szeptem mówionej" zainspirowała mnie moja córka. To za sprawą jej
mieszanki językowej w mojej głowie zrodziła się postać Margaret a wraz z nią
cała historia. "Mężczyzna z tuszem na dłoni" zrodził się pod wpływem
chwili i ciężko mi powiedzieć, czy w ogóle ktoś mnie do niego zainspirował.
Prawda w moim przypadku wygląda tak, że najczęściej inspiruje mnie życie. To,
które toczy się gdzieś obok mnie. I może właśnie dlatego otrzymuję masę
wiadomości, w których czytam, że ktoś lubi moje książki, bo są prawdziwe, bo
moi bohaterowie są tak bardzo realni, że ciężko uwierzyć, iż dana historia nie
wydarzyła się naprawdę.
Tak. Życie jest najlepszą
inspiracją.
5. Jak zaczęła się Twoja przygoda z książkami, zarówno czytaniem, jak i pisaniem?
Od
dziecka uwielbiałam czytać. Bajki, legendy, podania ludowe towarzyszyły mi
każdego wieczoru. Najpierw czytała mi mama, z czasem sama odkryłam radość
obcowania z książką. Czytałam głównie nocą, pod kołdrą, zaopatrzona w latarkę,
bojąc się, że jak rodzice zauważą chociażby nikłe światło dochodzące z mojego
pokoju, to zmuszą mnie do odłożenia książki i pójścia spać, a przecież nie
można przerwać lektury w połowie rozdziału ;)
Pisanie
zrodziło się we mnie spontanicznie. Po prostu któregoś dnia w głowie powstała
historia a wraz z nią potrzeba jej spisania. Później odkryłam wattpad a
potem....Potem poszło już z górki.
6. Czy wydarzenia, które wydarzyły się w Twoim życiu
wpływają na to o czym piszesz?
W jakimś stopniu na pewno. W
końcu, tak jak wspomniałam wcześniej, najlepszą inspiracją dla mnie jest życie.
I tak oto w Miłości szeptem mówionej pojawił się wątek patriotyzmu i tęsknoty
za ojczyzną dość silnie zaakcentowany postacią Zosi, a będący odbiciem uczuć
autorki żyjącej od wielu lat na emigracji. Oczywiście takich przykładów
mogłabym podać więcej, ale pozwólcie, że póki co, zachowam je w tajemnicy.
7. Gdybyś mogła zamieszkać w dowolnym miejscu na Ziemi
– gdzie by to było?
I tu Was zaskoczę:
wróciłabym do swojego rodzinnego miasta. Grudziądz już zawsze będzie zajmował
wyjątkowe miejsce w moim serduchu.
8. Gdybyś miała milion złotych, co byś z nim zrobiła?
Kupiła wycieczkę dookoła
świata dla całej mojej rodziny. Zabrałabym braci, rodziców, wszystkich, którzy
są bliscy mojemu sercu i tak najzwyczajniej w świecie cieszyła się ich
obecnością i danym nam czasem.
Takie trywialne marzenie za
milion złotych...
9. Skoro życie jest takie krótkie, dlaczego nie robimy tylu rzeczy,
które lubimy?
Myślę,
że problem tkwi w tym, jak zostaliśmy wychowani i ukształtowani przez
otaczające nas społeczeństwo. Niektórzy potrafią czerpać z życia pełnymi
garściami, spełniać swoje marzenia - choćby te najbardziej absurdalne - i to
oni w ostatecznym rozrachunku swoich dni powiedzą "niczego nie
żałuję" .
Kolejną
grupę stanowią ludzie, których wychowano i ukształtowano zgodnie z zasadą "musisz". Musisz być perfekcyjną
matką, najlepszą na roku studentką, najbardziej poczytną pisarką, idealną i
zawsze uśmiechniętą żoną itp i to właśnie oni zasypani obowiązkami dnia
codziennego, koniecznością udowadniania, że są w stanie podołać oczekiwaniom
innych, rezygnują z tego, co w głębi duszy kocha każdy człowiek... Rezygnują z
życia.
10. Co robisz, gdy nikt nie patrzy? (To pytanie ma
charakter typowo humorystyczny😊)
Już
słyszę salwy Waszego śmiechu, kochani :)
Słucham
Franka Sinatry! Zazwyczaj, gdy prowadzę samochód, oczywiście w samotności, bo
ani rodzina, ani przyjaciele nie podzielają mojej miłości do Franka. A
szkoda....bo to facet nie tylko z czarującą barwą głosu, ale z równie cudowną
dykcją.
P.S
Nie wierzę, że się do tego przyznałam...
Bardzo dziękuję za możliwość „przepytania” Cię. Mam
nadzieję, że pytania nie były problemowe.
Życzę wszystkiego dobrego!
Życzę wszystkiego dobrego!
Bardzo dziękuję za możliwość
"wyspowiadania się" ze swoich myśli. Zrobiłam to z ogromną
przyjemnością ;) Chociaż... z tym Frankiem to się popisałam, nie ma co ;)
Pozdrawiam serdecznie i do
napisania!
Bardzo ciekawy wywiad. Znam autorkę na razie tylko z pierwszej powieści.
OdpowiedzUsuń