RECENZJA „Amour
Fou” Wojciech Czernek
O autorze:
„Urodziłem się w Bielsku-Białej,
lecz większość życia spędziłem na wsi, w pobliskiej miejscowości Meszna. Po
ślubie zamieszkałem ponownie w Bielsku-Białej. Zadebiutowałem ponad miesiąc po
moich trzydziestych urodzinach.
Pisanie było zawsze moim marzeniem, które spełniłem i postanowiłem dalej podążać tą ścieżką. Wydaniu pierwszej książki towarzyszyły obawy, lecz jestem w pełni zadowolony z tego jak potoczyły się sprawy. Zostałem zaproszony na targi książki w Krakowie, a moja książka znalazła się na półkach większych salonów Empik w całej Polsce. Zawsze powtarzałem, że publiczne podpisywanie książek i oglądanie swojego dzieła na półkach w sklepie to już nie marzenie a chora fantazja.”
Pisanie było zawsze moim marzeniem, które spełniłem i postanowiłem dalej podążać tą ścieżką. Wydaniu pierwszej książki towarzyszyły obawy, lecz jestem w pełni zadowolony z tego jak potoczyły się sprawy. Zostałem zaproszony na targi książki w Krakowie, a moja książka znalazła się na półkach większych salonów Empik w całej Polsce. Zawsze powtarzałem, że publiczne podpisywanie książek i oglądanie swojego dzieła na półkach w sklepie to już nie marzenie a chora fantazja.”
O książce:
Data wydania: 18 czerwca 2018
Liczba stron: 436
Kategoria: thriller
Wydawnictwo: Novae Res
Opis książki:
„Czy będziesz umiał zaufać temu, co niewidzialne?
Można by powiedzieć, że Czarek to zwykły nastolatek. Chodzi do szkoły, spotyka się z kumplami, gra w piłkę nożną. Ma jednak swój sekret, a jest nim gorące uczucie, którym darzy Asię, siostrę jednego ze swoich przyjaciół. Gdy po długim czasie dziewczyna dojrzewa do tej miłości, dochodzi do tragedii, która wstrząsa okolicą.
Jej zapach pojawił się, gdy tylko otworzyła drzwi, a ja tonąłem w tych brązowych oczach, które jeszcze nigdy nie poświęciły mi tyle zainteresowania co dziś – chociaż nie mogłem rozszyfrować, co one mówią, to jednak stałem w centrum uwagi, na czym bardzo mi zależało. Cała reszta? Nie wiem. Serce waliło jak oszalałe, ręce drżały, miałem dziwny posmak w ustach i ciężko było mi przełknąć ślinę. Chciałem jednocześnie ją przytulić oraz chronić przed całym złem tego świata. Zdawało mi się, że wariuję. Ona miała dwanaście, a ja piętnaście lat! Teraz wiem, że w życiu nie może nas spotkać nic piękniejszego od młodzieńczej miłości.”
Moja opinia:
„Amour Fou” to debiut, o bardzo intrygującym tytule. Jak dobrze wiecie, bardzo lubię sięgać po „pierworodne dzieci” autorów. Takie książki są świeże i naprowadzają na to, w jakim stylu pisze autor, w czym jest dobry. Dają nam jakiś pogląd na myślenie pisarza,, oraz to, co pragnie nam przekazać.
Ta powieść była dla mnie taką sentymentalną podróżą do lat mojego dzieciństwa, oraz nastoletniego życia. Autor przypomniał mi o zespołach, jakich się wtedy słuchało, oraz o innych smaczkach minionych lat. Dzięki tym opisom i faktowi, że akcja była osadzona w latach, które tak dobrze znam i wspominam z wielkim ukłuciem żalu (tylko dlatego, że już minęły i niestety, nie wrócą) bardzo przyjemnie mi się czytało historię Czarka, z którym łatwo było mi się zżyć.
Czarek jest młodym
mężczyzną, któremu ojciec nieustannie wypomina fakt, że jest niechcianym
dzieckiem. To nie wpływa dobrze na psychikę chłopaka, który boryka się z stratą
ukochanej. Jego dziewczyna została zamordowana. Czarkowi zostały tylko
wspomnienia, z którymi nie chce się rozstać.
Chłopak nie
otrzymuje wsparcia od rodzonej siostry, która nim pomiata i wraz z kolegami
znęca się nad nim. Wszystkie te rzeczy kumulują się w psychice chłopaka, który
na szczęście ma wsparcie przyjaciół, którzy są dla niego ostoją w trudnych
chwilach. Jeden z jego przyjaciół, Przemek, ma siostrę, do której Czarek
zacznie wzdychać. To właśnie Asia, z którą chłopak zaczął przeżywać pierwszą
miłość została zamordowana. Sprawca przyznaje się do czynu, ale czy wszystko
jest na pewno tak oczywiste?
Dlaczego ta miłość
nie miały szansy się rozwinąć?
Czy winna osoba
naprawdę została ukarana?
Czarek jest
świetną postacią, która mimo wszystko się nie poznaje. Autor napisał dla niego
bardzo brutalny życiorys, z którym główny bohater fantastycznie sobie radzi. I
chociaż wiele sytuacji mogło wywołać tragiczne losy, to Czarek ma w sobie taką
siłę, aby pokazać nam, że z wszystkiego da się wyjść.
Książka „Amour
Fou” jest jak puzzle. Z początku nie widzimy sensu, gdy wszystko jest
rozsypane, nie możemy znaleźć punktu zaczepienia, ale, gdy kolejne elementy
układanki wskakują na swoje miejsca wszystko zaczyna się rozjaśniać. Wraz z
Czarkiem odkrywamy kolejne fakty i brniemy ku zakończeniu tej historii, gdzie
wszystko się wyjaśnia i elementy tworzą wartościową całość.
Powieść, którą
napisał Wojciech Czernek jest osadzona w pięknych, polskich realiach, a
historia w wielu aspektach wydaje się bardzo rzeczywista. Autor wykreował
ciekawą postać, która dodaje tej historii charakteru. Kartki umykały mi bardzo
szybko i nawet nie wiem, kiedy dobrnęłam do końca. Bardzo przypasował mi styl
pisania autora, który potrafi oddać zarówno emocje, jak i stworzyć ciekawą
fabułę.
Polecam.
Bardzo ciekawa recenzja. Wpisuję książkę na swoją listę.
OdpowiedzUsuń