czwartek, 21 marca 2019


RECENZJA „Jedna miłość” Anna Dąbrowska

O książce:
Data wydania: 14 lutego 2019
Liczba stron: 288
Kategoria: romans
Cykl: Jedna chwila
Tom: 3
Wydawnictwo: LIRA

Opis książki:
„Iść za głosem serca czy rozumu? Emilia spodziewa się dziecka, ale nawet cud narodzin nie jest w stanie wypełnić pustki po ukochanym mężczyźnie. Zaczyna chwytać się irracjonalnej nadziei, że Matt przeżył wypadek, lecz dla dobra synka przyjmuje oświadczyny Adama i stara się być szczęśliwą. Kiedy wydaje się, że do życia Emilia wraca spokój, niespodziewane wydarzenie znów rujnuje jej poukładany świat... Sięgnij po kontynuację "Jednej chwili" i "Jednego życia" a przekonasz się, że czas zmienia ludzkie charaktery, ale nie unicestwia siły uczuć!”

Moja opinia:
„ Na dodatek ta płonna nadzieja, że miłość przyjdzie z czasem. Z czasem przychodziły tylko poważne kłopoty i nowe zmarszczki, nic więcej. Miłości nie można wygrać na loterii, nie można także zmusić serca by pokochało”.

„Jedna miłość” ta jedna, jedyna, której się nie zapomina, nawet gdy tej drugiej osoby już w naszym życiu nie ma. O której się myśli, chociaż wcale się nie chce. Która, nawet z czasem, niezależnie od ilości lat, które minęły nie słabnie. To prawdziwe uczucie, które przydarza się raz, z taką siłą, mocą, która potrafi przejść przez nasz mór, przez skórę i wkraść się prosto do myśli i serca. To uczucie jest niepowtarzalne, takie które przychodzi najczęściej niespodziewanie. Drugi człowiek pojawia się na naszej drodze i już nie chcesz iść w innym kierunku, tylko kroczyć u jego boku, ale czy zawsze jest to możliwe?

Życie stawia pod nogami wiele przeszkód, o które tak łatwo się potknąć i nawet prawdziwą miłość można utracić. Jak wtedy żyć? Bo żyć trzeba. Zwłaszcza, że nasza bohaterka Emilia ma dla kogo i właśnie dla tego kogoś chce dobrego życia.
Ale czy związek z Adamem to jest właśnie to?
Czy szczęścia można się nauczyć?
A może jednak, taka droga to nic dobrego?
Sprawdźcie sami.

Ania Dąbrowska nie oszczędziła naszych emocji, sprawiła, że było ich dużo i to tak różnorodnych. Przeskakiwaliśmy między nimi bez chwili wytchnienia. Chociaż nie zawsze pochwalałam postępowanie Emi, to mimo wszystko staram się ją zrozumieć. I jakoś, przynajmniej w pewnym stopniu mi się to udało. Główna bohaterka to kobieta, która jest w takim momencie swojego życia, że pragnie spokoju i dobra dla dziecka, ale też przecież nie należy zapominać o sobie. Zapragnęła zawalczyć również o swoje szczęście. Warto być szczęśliwym, bez tego nie da się rozsiewać pozytywnych uczuć wokół, prawda?

Cała trylogia autorstwa Anny Dąbrowskiej to niesamowita podróż w uczucia tak barwne, że nie łatwo je nieraz przyswoić. Niesamowity, plastyczny opis, sprawia, że czytelnik przeżywa je całym sobą i razem z bohaterami doświadcza wzlotów i upadków. Ale zawsze trzeba się podnieść, nie raz samemu, innym razem z pomocą innych. I taka pomoc bywa nieoceniona. Z każdą częścią spędziłam miło czas, a rozłąka z bohaterami, nie jest czymś łatwym.
Polecam Wam „Jedną chwilę”, „Jedno życie” i „Jedną miłość”.

1 komentarz:

  1. Nie znam jeszcze żadnej książki z tej serii. Ale w planach są.

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty