RECENZJA „Dopóki żyję” Terri Blackstock
O książce:
Data wydania: 12
lutego 2019
Liczba stron: 320
Cykl: Dopóki
biegnę
Tom: 3
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Dreams
Opis książki:
„POŚCIG PRAWIE DOBIEGŁ KOŃCA
Oskarżona o morderstwo Casey Cox nadal ucieka.
Poszukiwania, które rozpoczęły się od znalezienia śladów pozostawionych przez
nią na miejscu zbrodni, rozwijają się na jeszcze większą skalę, podczas gdy
Casey coraz trudniej znaleźć kryjówkę. Twarz dziewczyny ukazuje się we wszystkich
wiadomościach, a przebrania przestają wystarczać, by ukryć tożsamość. To tylko
kwestia czasu, zanim ktoś ją rozpozna.
Dylan Roberts, detektyw, który uczestniczy w
poszukiwaniach Casey, staje się teraz jej jedyną nadzieją. Przerażające zamachy
na jego życie mogą doprowadzić do tego, że dziewczyna przestanie się dłużej
ukrywać. Rozpoczyna się wyścig z czasem o życie obojga, a ujawnienie, kto jest
prawdziwym mordercą, okazuje się jeszcze bardziej skomplikowane, niż sądzili.
Gromadząc dowody, które mają obciążyć ich wrogów, Dylan i Casey zbliżają się do
siebie, jednak ta relacja ma swoje konsekwencje. Czy jedno z nich będzie
musiało poświęcić życie, żeby chronić to drugie?
W "Dopóki żyję" Terri Blackstock
zabiera nas w jeszcze jeden emocjonujący pościg, który jest rewelacyjnym
zakończeniem serii "Dopóki biegnę".”
Moja opinia:
„Dopóki żyję”
stanowi zakończenie trylogii „Dopóki biegnę”. Poprzednie tomy bardzo mi się
podobały i czekałam na kontynuację. Z jednej strony jest mi smutno, że to już
koniec tej historii, z drugiej zaś cieszę się, że wszystkie elementy układanki
w końcu wskoczyły na swoje miejsca.
„Dopóki żyję” jest
najbardziej wciągającym z wszystkich trzech tomów. Mamy już nakreśloną akcję, a
wydarzenia bardzo zaskakują i trudno się oderwać. W tym tomie nie zabrakło
również emocji. Podobało mi się to, że fabuła tak się rozwinęła, że wynikło
tyle tajemnic i sekretów, chociaż myślałam, że już prawie wszystko wiem.
Autorka zręcznie
wplotła wątek miłosny w te szalone poszukiwania i walkę o niewinność. Było to
bardzo subtelne i z pewnością dodało uroku tej powieści. Terri Blackstock
pokazała, że dobrze czuje się w roli pisarki i jest w tym dobra. Jej thriller
spełnił swoje zadanie. Daje czytelnikowi emocje, napawa go niewiedzą i
niepokojem, oraz wciąga w dynamicznie rozgrywający się wir wydarzeń.
Nie wiem, co
więcej mogłabym Wam napisać, gdyż wszystko wynika z poprzednich recenzji.
Widać, że autorka się rozwija, jej warsztat pisarki jest coraz lepszy.
Jedyne co mogę
jeszcze dodać to: polecam, seria jest już dostępna w całości i nie musicie
czekać tak, jak ja na kolejne tomy. Warto przeczytać!
I chyba skuszę się na całą serię.
OdpowiedzUsuń