niedziela, 17 marca 2019

RECENZJA cyklu „Czarny mag” Rachel E. Carter

O książkach:
W skład cyklu wchodzą: „Pierwszy rok” oraz „Adeptka”.
Książki są z gatunku: fantastyka.
Wydane nakładem: Wydawnictwo Uroboros

Moja opinia:
Akcja powieści dzieje się w Akademii, gdzie możemy zobaczyć jak wygląda codzienność uczniów. Cała historia jest ciekawa, relacje między różnymi bohaterami. Aczkolwiek zauważyłam, że autorka przedstawia nam bardziej fakty niż emocje. W niektórych momentach czułam się jakbym czytała pamiętnik, w którym opisano plan wydarzeń.

Ta historia skupia się głównie na rywalizacji, bowiem bohaterowie pragną się dostać na praktykę. Zaszczytu może dostąpić tylko 15 osób, a chętnych jest ponad 120. Nasza główna bohaterka, piętnastoletnia Ryiah, oraz jej brat bliźniak Alexander również pragną być w czołówce, gdyż ich największym pragnieniem jest zostać magami. Po dostaniu się do Akademii Magii liczyli, że wszystko jest już na dobrej drodze do osiągnięcia celu. Aczkolwiek zderzyli się z rzeczywistością, która pokazała, że na sukces trzeba sobie naprawdę zapracować.

Rodzeństwo od początku nie jest dobrze odbierane w szkole ze względu na swoje pochodzenie, oraz słabą siłę fizyczną. Podstępy, intrygi, dziwne zażyłości… W tym cyklu jest wiele wątków, które się przeplatają, tworząc barwną całość.

W drugiej części akcja rozwija się zdecydowanie dynamiczniej, mamy tu ataki ze strony wrogów, które kończą się śmiercią. Uczucia między poszczególnymi uczniami krążą między relacją koleżeńską, a niechęcią. Wszędzie można wyczuć podstępy. A umiejętności nie zawsze przekładają się na sympatię ze strony nauczycieli.

Powieści napisane przez Rachel E. Carter są ciekawe. Podobały mi się, ponieważ nie sięgam często po książki z tego gatunku, a nie miałam przyjemności czytać jeszcze nic o schemacie „szkoła magii”. Aczkolwiek oglądałam kilka filmów, które opierały się na takiej fabule i widać dużo podobieństw.

Podoba mi się lekki styl pisania autorki, jednak brak mi tu emocji. Książki same w sobie są dobre, jednak nie spełniły moich oczekiwań. Podobały mi się, lektura była przyjemne, jednak nie zafascynowałam się nimi, nie było tego oczarowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty