poniedziałek, 4 marca 2019



RECENZJA „Korona kłamstw” Pepper Winters

O książce:
Data wydania: 18 stycznia 1029
Liczba stron: 424
Kategoria: romans
Wydawnictwo: Kobiece

Opis książki:
„Zaskakująca, pełna tajemnic i zwrotów akcji historia uzależniającej miłości.
Elle Charlston jest dziedziczką rodowej fortuny, którą od najmłodszych lat uczono zarządzania wielomilionową firmą. Wychowana w złotej klatce dziewczyna nigdy nie miała przyjaciół i nie zaznała zwykłego życia. W dniu dziewiętnastych urodzin Elle wymyka się na ulice Nowego Jorku, aby przez chwilę poczuć się jak normalna nastolatka.
Dziewczyna zostaje napadnięta przez zbirów, którzy chcą ją skrzywdzić. Niespodziewanie ratuje ją tajemniczy mężczyzna, który później zgadza się odprowadzić ją do domu. Nocny spacer po mieście kończy się tragicznym rozdzieleniem pary, ale bohater pozostaje na zawsze w pamięci Elle.
Przez lata dziewczyna będzie próbowała go bezskutecznie odszukać. Kiedy ojciec przedstawia jej Penna, który sugeruje, że ma zostać jej mężem, Elle jest wściekła. To arogancki drań, który zachowuje się tak, jakby była jego własnością. Wkrótce dziewczyna ze zdumieniem odkrywa , że czuje do niego nie tylko gniew.
Czy to możliwe, że Penn jest związany z przeszłością dziewczyny i mężczyzną, który zniknął z jej życia trzy lata temu?”

Moja opinia:
Nasza bohaterka to młoda kobieta, która nie zaznaje prawdziwego życia. Od najmłodszych lat przeznaczony został dla niej świat biznesu. I tam musiała osiąść, nie miała innego wyboru. Główna bohaterka nie zna innego życia, zwyczajność to dla niej wielka tajemnica.

Ale każdy ma również pragnienia, które gdzieś w głębi nas tkwią. Odkryte trzy lata temu marzenia, nie sprawiły jej ulgi, ale przyniosły możliwości, z których jednak nie jest dane jej skorzystać. Wywołał to Bezimienny, a kiedy pojawia się Penny, to co uśpione znów ożywa. Ale gdzie to wszystko ją zaprowadzi? Jakie kłamstwa wyjdą po drodze?

Muszę przyznać, że „Korona kłamstw” nie wciągała mnie od samego początku, ale im dalej brnęłam w tę historię, tym było lepiej. Warto dodać, że ta powieść ma w sobie coś takiego, że już od pierwszych stron jest dosyć intrygująca, jednak, aby na dobre się wciągnąć to potrzeba kilku rozdziałów. Tak było bynajmniej w moim przypadku, ale to tylko subiektywne odczucia, więc nie musicie się nimi kierować.

W tej powieści pojawia się pewien tajemniczy bohater, który sprawia, że Ellie czuje. Ta młoda kobieta była do tej pory zamknięta w bańce mydlanej zwanej biznesem, nie wychodziła poza sfery, które były już jej dobrze znane. A miłośc do tych sfer nie należała. Pojawienie się mężyczyzny, wywróci jej życie do góry nogami, gdyż Ellie w końcu pozna, czym są uczucia, czym są relacje między kobietą a mężczyzną. Zwłaszcza, że w jej życiu dużo się dzieje, bo później wkracza do niego kolejna tajemnicza i władcza postać. Te aspekty tajemniczości i wyraźne iskrzenie pomiędzy bohaterami sprawiły, że jednak wytrwałam przy powieści, bez większych problemów, bo jednak chęć poznania tajemnic była tu kluczowym bodźcem.
A czy poznałam je wszystkie? Tego nie powiem, ale przyznam, że czekam na kolejną część.

Opisana historia, mimo wszystko ma w sobie pewien realizm. Chociaż nie każda z sytuacji pod niego podchodzi. Ta powieść zdecydowanie nie jest przesłodzona. Bywają zabawniejsze momenty, dużo emocjonujących scen. Zdecydowanie znajdziecie w niej to, czego czytelnik może oczekiwać, po tego typu literaturze. 
Autorka sprawia, że czytelnik z łatwością przenosi się do świata przez nią stworzonego, przeżywa wszystko wraz z bohaterami. Jest to książka, która nie zmienia naszego myślenia, ale na pewno pozostanie w naszych myślach na dłuższy czas, zwłaszcza, że trzeba czekać na drugą część.

1 komentarz:

Popularne posty