wtorek, 19 marca 2019

 
RECENZJA „Teraz albo nigdy” K. A. Linde

O książce:
Data wydania: 6 czerwca 2018
Liczba stron: 350
Kategoria: romans
Cykl: Mrs. Wright
Tom: 4
Wydawnictwo: Burda Książki

Opis książki:
Pełna emocji opowieść o tym, jak przyjaźń zmienia się w miłość.

Byłam po prostu siostrzyczką jego przyjaciela. Ale on zawsze był dla mnie kimś więcej.

Po dwunastu latach usychania z tęsknoty za jego beztroskim uśmiechem, błękitnymi oczami i zniewalającym urokiem postanawiam wziąć sprawy w swoje ręce – i kompletnie marnuję szansę.

Kto mógł przypuszczać, że zniewalający Patrick Wright postanowi być dżentelmenem, kiedy pierwszy raz znajdę się naga w jego łóżku? Z pewnością nie ja. Kiedy jednak ląduję tam ponownie, żadne z nas nie zamierza się zatrzymać.

Jest tylko jeden problem: nikt nie może wiedzieć. Zwłaszcza moi trzej starsi bracia. Jeśli to odkryją, rozpęta się piekło.

Będę więc przestrzegać naszej tajemnicy.

Bo chcę go mieć tu i teraz.

Oprah byłaby dumna z Morgan Wright.”

Moja opinia:
W końcu nadszedł czas na książkę z serii Mrs. Wright, która jest poświęcona osobie, którą najbardziej polubiłam z tego rodzeństwa, czyli… Morgan!

Główna bohaterka przejęła stanowisko prezesa w rodzinnej firmie Wright Construction. Kobieta całe życie marzyła o pracy w tej firmie, dążyła do tego, poświęcała jej swój czas, aż w końcu nadszedł długo wyczekiwany, wymarzony moment. Od teraz ona tu dowodzi. Wiąże się to z całą masą nowych obowiązków, więc Morgan pogrąża się w pracy.

Jednak jej myśli często błądzą w kierunku pewnego przystojnego mężczyzny, w którym podkochuje się już od jakiś dwunastu lat. Patrick jest przyjacielem jej brata, którego dziewczyna zna od dziecka i niestety, chociaż oboje mają się ku sobie, to żadne nie odważyło się wykonać tego pierwszego kroku.

W życiu Morgan zaistniało wiele zmian, tylko ona nie miała jeszcze swojej historii miłosnej. Każde z jej rodzeństwa przeżyło już chwile miłosnych uniesień i upadków. Bardzo czekałam na ten tom i zdecydowanie się nie zawiodłam. Morgan od początku wydała mi się najciekawsze postacią. Jest kobietą, która twardo stąpa po ziemi i dąży do wyznaczonych sobie celów. Podoba mi się w tej postaci to, że jest ambitna, ale ma też swoją wrażliwą naturę, którą stara się schować głęboko w sobie.

Morgan przy całej swojej pewności siebie, jest bardzo delikatna. Przy mężczyźnie, do którego coś czuje staje się skromną, skrępowaną kobietą, co było naprawdę urocze. Autorka świetnie oddała jej charakter, który dało się już zauważyć przy poprzednich tomach. Historia Morgan zdecydowanie jest jedną z moich ulubionych i nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kolejny, już piąty tom serii o rodzeństwie Wright.
Polecam.

1 komentarz:

Popularne posty